
i my tu sobie możemy oczywiście gadać do rzeczy, ale ej, jak holiłódzkie misiaczki stać na kupowanie chałup, z których połowy pomieszczeń i tak nie będą w życiu korzystać, to co im tam paręset tysi na auto wydać? i wozić się potem "pacz, a tu papież siedział"?
i to przykład pierwszy taki o, co mi do łba przyszedł, ale kasiastych misiaczków w samej Europie nieco jest, i paru się znajdzie, co auta lubi. i papieża. no.