Momok 1970r 1300

[BORYS]

Panowie, obydwie rewelacje to legendy ludowe (wedlug mnie).

Ja uwazam ze nigdy nie bylo metalowych pozycjo-kierunkow do wczesnego MRa (gdzies Ty takie rzeczy slyszal!?!) i progi fabryczne normalnie wystepowaly w przyrodzie jako element wtorny.

[Red West_77]

Taki jeden kolega co ma fiata mi mówił, że takowe kierunki istniały ale czułem w tym ściemę. Coś mi się wydaje, że on lubi bajki opowiadać bo różne legendy przytaczał.

[Popielaty]

Ja kiedyś na fpm dowiedziałem się, że te pierwsze kierunki były ze Znalu. Ile w tym prawdy? nie wiem.

[Red West_77]

Ja kiedyś na fpm dowiedziałem się, że te pierwsze kierunki były ze Znalu. Ile w tym prawdy? nie wiem.

Z czego?

[Anatol 125p]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Znal

[momok]

Stop aluminium z cynkiem ZnAl.

[hrumek]

Bajki wam opowiadają....
kierunki po roku 75 nigdy nie były ani w chromie ani w znalu, wyłącznie plastik.
Tacy starzy, a tak łykacie głupoty
Ja niestety dobrze pamiętam co było, "niestety" bo już nie młody jestem

[jacekes]

Kierunki przednie w MR? Od 1975 do 1980 były chromowane. Plastikowe, ale chromowane.

[hrumek]

Zgoda, był na nich chrom, ale były plastikowe.
Chromowanie to cały cykl poddania metalu procesom chemicznym.... itd.
Chrom na pierwszych MR-ach zresztą bardzo trwały ale podany zupełnie innej technologii.
Pamiętajmy, że w trosce o oszczędności w latach 70-tych a szczególnie w dobie kryzysu lat 80-tych znacząco odbiegano od kosztownych technologii, zresztą w tych czasach modny stał się szary plastik.
Dlatego uważam, że samochody po epoce chromu wiele straciły

[momok]

Autko zrobione, podłoga załatana, poszły fartuchy z przodu po obu stronach, progi nowe, listwy już założyłem na klej do szyb, jednak spinki to dodatkowe dziury. Przy okazji zrobione wszystkie purchle które powyłaziły, założona dolna listwa na przedni pas. Zdecydowałem się na założenie plastikowych nadkoli, może estetyka trochę kuleje ale ilość syfu w zakamarkach spada drastycznie, są na tyle plastyczne że po podgrzaniu można je odpowiednio powyginać. Dramat zaczyna się jak chcemy coś naprawić przy pozycjo kierunkach właśnie lewa pozycja straciła zdolność świecenia a ja nie mam tak długiej łapy by zdjąć gumy i to naprawić - więc czeka mnie demontaż nadkola. Suma summarum połowa auta do lakierowania, oby teraz było już porządnie. Dziś walczyłem z ustawieniem tylnej klapy bo krzywo ja miałem ale wypośrodkowałem ją tylko, idealnie się nie da jak jedna strona jest ok to druga koślawo. Kilka dni zajęło mi posprzątanie wozu, pełno pyłu, jakieś kropki lakieru na tapicerce drzwi, no niestety to efekt mego lenistwa - mogłem je doszczętnie ogołocić. Fiat dostał pokrowiec na kierownicę z epoki, nową sprężynę trzymającą maskę, śruby nierdzewne do klapy i maski, czeka mnie jeszcze wymiana w tylnych światłach śrub bo nie mogę kloszy odkręcić, pewnie skończy się rozwiercaniem skorodowanego gówna. Duperele ale z racji braku grubszych awarii trzeba coś robić. Pewnie w weekend zmienię koła na letnie, bo permanentnie mi odpada jeden dekielek - pewnie jest uszkodzony. Grzecznie stoi pod blokiem i czeka na jutrzejsze jazdy do klientów.