Witaj ! Anonimowy

Fso 1500 1988 L54- Ćmaga

Re: Fso 1500 1988 L54- Ćmaga

Postprzez jacekes » 29 lip 2014, o 21:42

Tyle, że kant używany na codzień w dzisiejszych czasach to raczej pomyłka.

(tak, zaraz na mnie wjedziecie tu prawie wszyscy, że nie mam racji, a za zimę lub dwie będziecie płakać, że wam podłogę wpier*.*liło)
Avatar użytkownika
jacekes
Forumowicz
 
Posty: 1301
Dołączył(a): 10 mar 2012, o 21:46
Lokalizacja: Poznań

Re: Fso 1500 1988 L54- Ćmaga

Postprzez Popielaty » 2 sie 2014, o 14:36

jacekes napisał(a):Tyle, że kant używany na codzień w dzisiejszych czasach to raczej pomyłka.

(tak, zaraz na mnie wjedziecie tu prawie wszyscy, że nie mam racji, a za zimę lub dwie będziecie płakać, że wam podłogę wpier*.*liło)


A ja popieram słowa Jacka :D Nie ma się co oszukiwać, że do jazdy na codzień lepsze jest Pikaczento, niż Fiat. Mniejszy żal z użytkowania.
Pomińmy już fakt, że blacha gnije jak widzi sól, ale chociażby brak wspomagania i fabryczny luz na kierownicy powodują, że parkingi, ronda czy ciasne skrzyżowania to prawdziwa siłownia w samochodzie. Stary system hamulcowy, czyli bardzo łatwo idzie zablokować koła no i sam fakt, że Fiaty nie chcą iść od dołu, więc palą podwójnie :lol: Ale za to się kocha Fiaty :D
Avatar użytkownika
Popielaty
Forumowicz
 
Posty: 2012
Dołączył(a): 21 lut 2012, o 23:20
Lokalizacja: Śrem
Ranga: Pogromca mitów

Re: Fso 1500 1988 L54- Ćmaga

Postprzez Ćmaga » 2 sie 2014, o 16:00

Szczerze to jakoś nie jest mi szkoda zbytnio tego Fiata używać na co dzień. Był już malowany po wierzchu, silnik jest nie oryginalny, idealny ten Fiat nie jest po za tym mam białego, którym będę wyjeżdżał tylko w ładną pogodę. Na kolejne auto tak czy siak nie mogę sobie pozwolić bo jako pracownik fizyczny nie zarabiam zbyt wiele, więc większość zarobionych pieniędzy wolę pchać w tego Fiata. Jeżeli chodzi o hamulce, brak wspomy itp. to nie przeszkadza mi to i jakoś nie męczę się podczas jazdy i bez tego da się żyć i jeździć zwłaszcza jak ktoś mieszka w małym miasteczku gdzie nie ma świateł ani korków tak jak u mnie, to zależy tylko od tego kto co lubi i czym dla niego jest męczenie się podczas jazdy. Najgorszą rzeczą jest blacharka i tego nie przeskoczę ale postaram się zimą jeździć jak najmniej a po za tym przed każdą zimą zabezpieczę podwozie, po zimie mycie i ewentualne naprawy, a jak będzie mocno rdzewiał to zacznę chodzić na piechotę i tyle. Jak na razie to na LPG przejechałem już 600km, kilka razy musiałem podregulować żeby znaleźć takie ustawienie, żeby silnik pracował jak najlepiej, ale już jest w porządku. Teraz zajmę się trochę karoserią, do wymiany idą drzwi kierowcy, lakier do polerki, progi, tylny i przedni pas w baranek i lakier.
"Do układu smarowania silnika FSO 125p należy stosować rozprowadzany przez CPN wielosezonowy olej silnikowy Selektol Super Plus SE 15W40 lub oleje Selektol Special SD 10W30 lub 20W40":)
Ćmaga
Forumowicz
 
Posty: 680
Dołączył(a): 14 sie 2012, o 14:45
Lokalizacja: Włodawa

Re: Fso 1500 1988 L54- Ćmaga

Postprzez maciejowski » 2 sie 2014, o 16:40

Ćmaga napisał(a):Jeżeli chodzi o hamulce, brak wspomy itp. to nie przeszkadza mi to i jakoś nie męczę się podczas jazdy i bez tego da się żyć i jeździć

oczywiście, że się da. sam jeździłem polonezem przez ponad dwa lata na co dzień, ale przejedź się plastikiem i nie będziesz chciał więcej używać fiata. :P
Avatar użytkownika
maciejowski
Maruda
 
Posty: 1546
Dołączył(a): 7 maja 2013, o 23:43
Lokalizacja: kraków

Re: Fso 1500 1988 L54- Ćmaga

Postprzez Ćmaga » 3 sie 2014, o 10:27

Plastikiem jeżdżę często, głównie wożę fronty meblowe pod Warszawę i szczerze mówiąc to 100 razy bardziej wolę Fiata, chociaż w jedynej sytuacji wolę plastika to jak mam jechać do większego miasta a na dworze jest ponad 30 stopni na plusie. Co jak co ale klima w korkach czy na światłach się przydaje. Ale u mnie po mieście Fiat bardzo dobrze się spisuje, Włodawa to prawie wieś, przejechanie z jednego końca miasta na drugi samochodem zajmuje 10 minut a o 22 godzinie ruch jest praktycznie zerowy, tak samo o 6 rano jak jadę do pracy. Najgorsze są tylko fochy tego durnego silnika co mam w Fiacie, dzisiaj już się obraził na gaz i cały czas przerywa.
Przy okazji znalazłem kilka fotek:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Naklejek na klapie i szybach już nie ma, nowy tłumik końcowy założony a dzisiaj wywaliłem resztki sypiącej się na łeb gąbki z daszków przeciwsłonecznych.
"Do układu smarowania silnika FSO 125p należy stosować rozprowadzany przez CPN wielosezonowy olej silnikowy Selektol Super Plus SE 15W40 lub oleje Selektol Special SD 10W30 lub 20W40":)
Ćmaga
Forumowicz
 
Posty: 680
Dołączył(a): 14 sie 2012, o 14:45
Lokalizacja: Włodawa

Re: Fso 1500 1988 L54- Ćmaga

Postprzez Popielaty » 3 sie 2014, o 18:54

Widzę, że wpadły też chromowane kratki na słupek C :D Skąd masz ten tłumik? :o Poluję na taki już 3 lata i... nic.
Avatar użytkownika
Popielaty
Forumowicz
 
Posty: 2012
Dołączył(a): 21 lut 2012, o 23:20
Lokalizacja: Śrem
Ranga: Pogromca mitów

Re: Fso 1500 1988 L54- Ćmaga

Postprzez OTRO » 3 sie 2014, o 19:10

Jakie wloty chromowane ? ja tylko widzę czarne ,pewnie są Plakiem zrobione i dlatego światło odbiją :D
U nas w sklepach są różne cuda tylko trza wiedzieć gdzie
Możemy osiągnąć wszystko, czego będziemy chcieli, jeśli tylko znajdziemy w sobie odwagę, aby uwierzyć, ze możemy to osiągnąć. - Ben Feldman
OTRO
Forumowicz
 
Posty: 2123
Dołączył(a): 17 paź 2012, o 15:56
Lokalizacja: Zamość

Re: Fso 1500 1988 L54- Ćmaga

Postprzez Anatol 125p » 3 sie 2014, o 20:57

Popielaty napisał(a):Skąd masz ten tłumik? :o Poluję na taki już 3 lata i... nic.



Coś słabo polujesz.Na alledrogo taki kupiłem za 30 złotych...
Obrazek
Avatar użytkownika
Anatol 125p
Członek Stowarzyszenia Klub125p
 
Posty: 3130
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 00:28
Lokalizacja: Natolin

Re: Fso 1500 1988 L54- Ćmaga

Postprzez brendix » 4 sie 2014, o 08:22

Zastanawiałem się nad dojeżdżaniem do roboty Kantem ALE :
Spalanie,temperatura w środku,sezonowość,itp...

Ale kilka lat temu wpadłem na genialny pomysł.
Passat na długie trasy, Fiat na przejażdżki po wsi a ehem ehem :twisted: TICO :twisted: na codzień :)
Spalanie 4,1L na 100 km a częśći za darmo.
A do pracy mam 34 km w jedną mańkę więc trochę trzeba się nakręcić.
Morduje już 2-go skubańca i są po prostu pancerne silniki.Buda leci a silnik startuje za każdym pyknięciem.
A kantem jeżdżę do roboty raz w tygodniu jak jest ładna pogoda :lol:
Do wstydu da się przyzwyczaić jeżdżąc padliną ale spalanie i serwis morduje wszystkie szydercze usmiechy.
A zaoszczędzoną kasę można wydać na przyjemności.

Pozdrawiam

Sorki za zaśmiecenie tematu ale musiałem to swiństwo ze siebie zrzucić :twisted:
Avatar użytkownika
brendix
Forumowicz
 
Posty: 104
Dołączył(a): 27 gru 2013, o 12:16
Lokalizacja: Jeleśnia

Re: Fso 1500 1988 L54- Ćmaga

Postprzez Popielaty » 4 sie 2014, o 18:28

Szczęście mi nie sprzyja :D Możliwe, że to słońce odbija się w plaku :lol:
Ja zanim bym Fiatem dojechał do roboty, to nawet nie zdążyłby się nagrzać i musiałbym na ssaniu jeździć. :D
Avatar użytkownika
Popielaty
Forumowicz
 
Posty: 2012
Dołączył(a): 21 lut 2012, o 23:20
Lokalizacja: Śrem
Ranga: Pogromca mitów

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do NASZE AUTA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość