Ja mam bardzo złe doświadczenia z trzymania Fiata pod blokiem.
Pomijam kilka aktów wandalizmu typu urwana antena, czy lusterko..
Pewnego dnia po prostu auta nie było pod klatką. Chłopaki "just for fan" wypożyczyło go sobie aby porajdować po lesie a gdy spalili sprzęgło zdewastowali i rozkradli resztę.
"Dochodzenie" policji oczywiście nie znalazło sprawców i zostało umorzone po tygodniu...
to co z niego pozostało ku przestrodze!



Niestety w tym karju wszystko co wygląda ładnie, czysto i zadbanie musi zostać podeptane, przewrócone czy po prostu zdewastowane...
A to wszystko we Wrocławiu "Mieście Kultury"