Forum 125p

Z zamiarem odbudowy jakiegoś 125p nosiłem się kilka lat. Jeszcze przed serialem "39 i pół" zamierzałem kupić kilka 125p i złożyć jedną "lalkę". To były czasy kiedy fiata kupowało sie za max 300 - 400 zł. Niestety po serialu fiaty znikły z rynku i bardzo podrożały. Nie zniechęciło mnie to zbytnio i co jakiś czas przeglądałem ogłoszenia. W końcu znalazłem takie to ogłoszenie "FIAT 125 P 2 SZTUKI ZA CENĘ JEDNEGO MAŁY PRZEBIEG " - cena 3500.
Myśle że tylko 150 km ode mnie a w pracy nuda - siadam jadę zobaczę.
Na drugi dzień tj. 14.12.2013r najazd + laweta = rozładunek na moim podwórku 2 szt 125p.

Oto fotki tego co zobaczyłem na miejscu:








No i najciekawsze !!!! 17 tys przebiegu !!


To tyle jak były w całośći.
Reszta fotek jak już jest rozbierany krok po kroku póżniej.

Co miało być robione ?
Przede wszystkim oryginał- żadnych dodatków tylko fabryka. Koniecznie zmiana koloru całego nadwozia.
Pierwszy będzie groszek a jak dobrze pójdzie 2 sztuka to czerwone L80.

Złożyłem sobie nawet piaskarkę ale po rozebraniu auta okazało się że będzie bezużyteczna. No chyba że do czyszczenia mostu lub belki przedniego zawieszenia.

No i zaczynamy rozbiórkę.














A tu galeria.
http://imgur.com/a/ZdOGy#0

Zdrowy ten fiat, to dobrze bo ominie Cię blacharka

Nie ma grama rdzy. Zdrowy jak dąb. Lekkie odpryski na drzwiach ale to drobnostka. Musze tylko poprawić tylną ściankę bo po rozebraniu jakaś zwichrowana mi się wydaje. Nie wyprostuję jej ale znowu nie bardzo chcę spawać i wstawiać nową. Muszę pomyśleć. Nie ma tego narazie na zdjęciach ale już jest mocniej rozebrany i muszę porobić nowe fotki.

ten fiat jest w tak fajnym stanie blacharskim, że może przemyśl zmianę koloru? może porządna polerka wyciągnie z tego fiata błysk i będzie cieszył, tak jak wyjechał z fabryki

Jeśli chodzi o blachę, to jest idealnie. Szkoda, trochę zmieniać kolor, bo auto moim zdaniem zyskuję będąc zachowane w stanie fabrycznym. Tutaj można było zacząć o kompleksowego deatlingu Nie mniej jednak, groszek to bardzo ładny kolor. Lakierujesz wszystko?

Niestety polerka mu nie wystarczy. Stał za długo pod chmurką a to mu nie służyło. Do lakierowania wszystkie drzwi i tylna klapa, mają drobne "wżerki" i tego nie spoleruje a w zaprawki się nie będe bawił. Ma być ładny, mi się nie spieszy, czasem coś dłubnę przy nim tylko że zima przyszła w nieodpowiednim momencie. Najważniejsze że konstrukcja jak dzwon, bitex, i fluidol jak wczoraj nałożony.
Będzie lakierowany calutki. Rozbieram do ostatniego kołeczka, spinki no może przewody hamulcowe i paliwowe zostaną. Zawieszenie też wymontuje, do piaskowania bo czarna farba zlazła ze wszystkiego z czego tylko mogła pod spodem (belka przód, wał, most, miska olejowa) i rudy nalot wszystko pokrył.

Fiacik jest idealną bazą do zrobienia fajnego autka. Co do lakieru to zgadzam się z Tobą. Jak ma być idealny, to musi być pomalowany Co do zmiany koloru to bym się zastanowił. Jednak oryginał to oryginał, ale jeśli ma być groszek to też będzie ładny. Życzę zapału i wytrwałości w dążeniu do celu.

Gratuluję zakupu, zdrowy jest skurczybyk.
Czy ja dobrze widzę, że przednia szyba ma zielony pas przeciwsłoneczny?