(CHWILOWO: post nie zawiera obrazków, bo jakby ich nie wsadzać to ta opcja nie działa. Mam nadzieję że to się uda wyedytować kiedyś)
Przyszedł czas, by w końcu pochwalić się posiadaniem fiata, chociaż pewnie już to się wydało w postach na forum.
Historia w wielkim skrócie.
Tato mojej znajomej zakupił w 1979 roku Fiata prosto w FSO. Kolor F515 musiał wyglądać wtedy pięknie.
Dbał tak bardzo, że fiat dotrzymał u Niego wieku 38 lat. Kilka lat wcześniej poznałem właściciela i jego fiata osobiście i umówiliśmy się, że gdyby sprzedawał proszę o możliwość pierwokupu.
Niestety, do tego wydarzenia nie doszło, właściciel zmarł właśnie dwa lata temu. Udało mi się jednak przekonać znajomą, żeby spadkobiercy sprzedali Fiata właśnie mi.
Na początku nie wyglądał zbyt pięknie z zewnątrz:
(Wklejanie obrazków na forum nie działa. Określenie wymiarów obrazka nie było możliwe.)
Ta mała niedoskonałość też nie wyglądała zbyt pięknie (następstwo małej kolizji z tej strony):
(Wklejanie obrazków na forum nie działa. Określenie wymiarów obrazka nie było możliwe.)
Głównie za sprawą zbytniego zabezpieczania wszelkich narażonych na rdzę miejsc za pomocą bardzo brudzącej czarnej pasy, która podczas deszczu spływała częściowo na lakier i mocno go matowiła.
Paradoksalnie, dzięki temu, rdza nie wyrządziła mu większych szkód.
Poza tym, blacharsko i mechanicznie ten samochód jest naprawdę w świetnym stanie.
Oczywiście po zakupie lekko go przepolerowałem
(Wklejanie obrazków na forum nie działa. Określenie wymiarów obrazka nie było możliwe.)
(Wklejanie obrazków na forum nie działa. Określenie wymiarów obrazka nie było możliwe.)
(Wklejanie obrazków na forum nie działa. Określenie wymiarów obrazka nie było możliwe.)
Po jakimś czasie dodałem brakujące listwy, po usunięciu resztek pasty z drzwi:
(Wklejanie obrazków na forum nie działa. Określenie wymiarów obrazka nie było możliwe.)
Wziąłem się też porządnie za hamulce, zrobiłem je po prostu całościowo (przewody, pompa, tarcze, zaciski)
(Wklejanie obrazków na forum nie działa. Określenie wymiarów obrazka nie było możliwe.)
Przyjdzie teraz czas zająć się wnętrzem, jest to przeżycia:
(Wklejanie obrazków na forum nie działa. Określenie wymiarów obrazka nie było możliwe.)
Ale lekkie pęknięcia na bokach foteli i ręcznie przeszyta awaryjnie kanapy nie wyglądają najpiękniej.
Podsufitka i tylne boczki są w słabym stanie (fota później).
Maski też aktualnie nie poprawiłem, mimo że zamieniłem jakiś podejrzanie wygięty zawias na nowy:
(Wklejanie obrazków na forum nie działa. Określenie wymiarów obrazka nie było możliwe.)
Generalnie drobna zabawa czeka z wieloma rzeczami, ale będą z niego ludzie. Aktualnie próbuję zregenerować boczki dzwi przy pomocy nowych płyt HDF z castoramy.
Chciałbym przy tej okazji namówić kolegów z Wrocławia na jakieś małe spotkanie w celu obejrzenia fiata, podyskutowania, oceny oryginalności i zakresu prac.
Poza tym, nawet nie wiecie jak się cieszę. Dziecięce marzenie obecnego czterdziestojednolatka spełniło się w postaci tego pięknego czterdziestolatka
