'88 C124 300CE zwany Żulem

[wilq1902]

Jestem pod wrażeniem wyposażenia jakie ktoś sobie zamówił w 1988 roku. Na prawdę, sporo tego w połączeniu z trzy litrową benzyną, w nadwoziu Coupe. Też jeżdżę na co dzień W124, ale czymś o wiele słabszym bo 250D. Gdybyś chciał sprzedać to dawaj znać!

[klysek1]

Radio mam do niego inne - pasującego klimatem Becker'a tylko się popsuło i muszę poszukać kogoś kto będzie umiał je naprawić.

Pepe ma dobrego ogarniacza od radioodbiorników samochodowych

[Mlody_ndm]

Jestem pod wrażeniem wyposażenia jakie ktoś sobie zamówił w 1988 roku. Na prawdę, sporo tego w połączeniu z trzy litrową benzyną, w nadwoziu Coupe. Też jeżdżę na co dzień W124, ale czymś o wiele słabszym bo 250D. Gdybyś chciał sprzedać to dawaj znać!

Jak był nowy to pewnie kosztował tyle co mieszkanie w Berlinie Bo z listy wyposażenia ma prawie wszystko co wtedy można było mieć. A żeby było ciekawiej wtedy taka tapicerka jak w nim jest była w cenniku droższa od skórzanej.
Ja tym na co dzień nie jeżdżę bo bym zbankrutował Niby mam 700m do pracy i często zdarza mi się nim pojechać bo czasem w dzień muszę mieć czym się przemieszczać po kilka km. Ale i tak spalanie jest bolące dla kieszeni. Nawet nie chce liczyć ile to to pali na krótkich odcinkach.
A co do sprzedaży - nie ma takiej opcji, a nawet jeśli jest już tak długa lista chętnych że chyba można by spokojnie robić licytację

EDYTA 29.08.2017

Skoro radio nie takie, a kierunki białe przecież ładniejsze, to nic nie stoi na przeszkodzie by obszyć fotele od nowa skórą. Będzie ładnie, a 99,9% społeczeństwa i tak nie kapnie się że to nie fabryka

Po 8 latach szukania udało mi się wreszcie kupić odpowiednią tapicerkę, no prawie odpowiednią bo deczko inny odcień ale materiał i wzór prawidłowy. Minus jest taki że jest od sedana i nie podejdzie sztuka za sztukę. Muszę dać do tapicera żeby przeszył.



I dwie aktualne po wylizaniu