
Cała historia zaczęła się gdy po zdaniu egzaminu na prawo jazdy stałem przed wyborem auta do poruszania się. Jako że od zawsze podobał mi się PF , chciałem go zakupić za odłożone pieniądze. W domu trwała o to wojna , mama była kategorycznie na nie , bo po co mi złom (jak to ona uważała). I to może wyszło na dobre bo wtedy zakupiłem A4 b5 95r. z najbardziej znanym silnikiem 1,9Tdi (jako auto na co dzień jest niezastąpiony ). Ale sentyment do Fiata pozostał , na pocieszenie kupiłem chromowaną atrapę z klasyka która wisi na ścianie w moim pokoju wraz z kilkoma fotkami.
Po trzech latach od tamtego momentu zacząłem poszukiwania 125p


Droga powrotna (ok.120km) w zasadzie przebiegła bez problemów. Wrażenia z jazdy naprawdę nie do opowiedzenia ! Ludzie oglądają się , niektórzy mało co nie łamią karków , machają.
Z tego co zauważyłem to w aucie do ogarnięcia mam hamulce , wymiana płynu chłodniczego i coś z skrzynią biegów (między 1 a 2 jest tak jakby taki zgrzyt , to samo z redukcją z 3 na 2 . Jak myślicie co to może być ?). Silnik jeszcze do przeglądnięcia na spokojnie. Niektóre elementy blacharskie do przepolerowania (Fiacik był w całości malowany , momentami lepiej , momentami gorzej).
W planach jest jeszcze założenie bagażnika dachowego i lusterka chromowanego Cromodora Astro.
Zdjęcia niestety nie mojego autorstwa . Poprzedni właściciel wyraził zgodę na publikacje fotek na forum

Aktualnie staram się o rejestracje Fiacika na żółte blachy.







Pozdrawiam,
Mariusz