Witaj ! Anonimowy

dysputa na temat roczników

Re: dysputa na temat roczników

Postprzez brzydki » 31 gru 2012, o 14:10

Ja młodziaka 87 Borewicza wyremontowałem, a dziadka 75 dohca dopiero zacznę... nad jednym płakałem, bede i nad drugim :cry: :cry: :cry:
Fiat 125p 1300 73'
Fiat 125p 1600 dohc 75' - historia
Polonez ???? 87'
Avatar użytkownika
brzydki
Forumowicz
 
Posty: 207
Dołączył(a): 25 mar 2012, o 19:27
Lokalizacja: Jabłonna k/Warszawy

Re: dysputa na temat roczników

Postprzez Wujo » 31 gru 2012, o 15:54

Gienek za bardzo się bulwersujesz od razu.Twój fiat , rób z nim co chcesz.Nawet To:

Obrazek

chciales odpowiedzi to masz.Dosiego roku ;)
Avatar użytkownika
Wujo
Forumowicz
 
Posty: 695
Dołączył(a): 21 lut 2012, o 23:20
Lokalizacja: Knurów

Re: Profesionalne usługi blacharsko lakiernicze aut PRL

Postprzez Mlody_ndm » 31 gru 2012, o 16:53

Lampart napisał(a):czytam ten temat i się zastanawiam do czego dążycie?
licytujecie się który rocznik lepszy który gorszy?
W fiacie z 1991r nie ma nic ciekawego?
Może dla kogoś kto ciągle ma ruch w interesie, nie traktuje auta z sentymentem tylko jako zarobek 91 to nic wartościowego,ale dla Ludzi którzy mają jednego FSO 125p to coś cennego.


Wiesz, pocisku do handlarzy to się akurat spodziwałem :)
Traktowanie z sentymentem rozumiem, bo żółtego Fiata mam od paru lat i nie myślę nawet o sprzedaży, bo za duży sentyment i za dużo pracy na niego poszło, Polonez kupiony jako trzeci z rzędu w ciągu kilku miesięcy urzekł mnie swoją kondycją, stopniem oryginalności i ogólnym stanem i został. I na te samochody nie patrzę przez pryzmat zarobku bo nie od tego są.


Wracając do głównej dyskusji bo widzę że się nieco nieprzyjemna atmosfera rozpętała więc tak żeby mnie dobrze wszyscy zrozumieli.

Napisałem tylko w dobrzej wierze że robienie grubych remontów młodszych roczników których zachowała się jeszcze cała masa jest bez sensu i nie tyczy się to tylko 125p.
Tak na logikę, hobby to hobby, rozumiem sentyment, nie rozumiem tylko po co topić pieniądze w gruby remont jak ten sam efekt finalny można nawet osiągnąć mniejszym nakładem środków finansowych i pracy?
Zwłaszcza że w przypadku młodych roczników realne ceny rynkowe są niższe i można za fajne pieniądze wyrwać coś co nie będzie wymagało grubego remontu, worka pieniędzy i masy pracy.

Pieniądze zaoszczędzone na planowaniu zabawy Fiata z głową można potem przeznaczyć na dopieszczanie w najmniejszych detalach, paliwo żeby móc sobie Fiatem pojechać nawet i na zlot na Węgry :)
Albo i na zakup drugiego klasyka bo czasem i takiego rzędu oszczędności można osiągnąć.
I żeby mnie tu nikt nie posądzał o dyskryminację młodszych roczników:)
Jak kiedyś trafię ładny 90 czy '91 to kupię :)
Chociażby dlatego że nie jeździłem nigdy Fiatem z okrągłymi zegarami a mi się podobają, zwłaszcza z diodowym obrotomierzem.

Podsumowując.
Nie chodzi mi w żadnym wypadku że "młodsze roczniki to syf i nie są nic warte".
Chodzi mi raczej o to że Fiaty niezależnie od rocznika produkcji są interesujące w zależności co kto lubi, ale kurde jak już się w to bawić to z głową :)
Sprzęty:
'81 Polski Fiat 125p L79 WPT 1313 Edyszyn
'83 Polonez 1.5 L54
'91 Żul A11B
'99 Plusz 1.6GLI
Obrazek
forum fiata 125p fiat 125p fso 125p forum duży fiat
Avatar użytkownika
Mlody_ndm
Moderator, Założyciel Stowarzyszenia Klub125p
 
Posty: 2546
Dołączył(a): 26 lut 2012, o 11:34
Lokalizacja: Zakroczym
Ranga: Zbiera złom

Poprzednia strona

Powrót do HYDE PARK

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości