Lampart napisał(a):czytam ten temat i się zastanawiam do czego dążycie?
licytujecie się który rocznik lepszy który gorszy?
W fiacie z 1991r nie ma nic ciekawego?
Może dla kogoś kto ciągle ma ruch w interesie, nie traktuje auta z sentymentem tylko jako zarobek 91 to nic wartościowego,ale dla Ludzi którzy mają jednego FSO 125p to coś cennego.
Wiesz, pocisku do handlarzy to się akurat spodziwałem

Traktowanie z sentymentem rozumiem, bo żółtego Fiata mam od paru lat i nie myślę nawet o sprzedaży, bo za duży sentyment i za dużo pracy na niego poszło, Polonez kupiony jako trzeci z rzędu w ciągu kilku miesięcy urzekł mnie swoją kondycją, stopniem oryginalności i ogólnym stanem i został. I na te samochody nie patrzę przez pryzmat zarobku bo nie od tego są.
Wracając do głównej dyskusji bo widzę że się nieco nieprzyjemna atmosfera rozpętała więc tak żeby mnie dobrze wszyscy zrozumieli.
Napisałem tylko w dobrzej wierze że robienie grubych remontów młodszych roczników których zachowała się jeszcze cała masa jest bez sensu i nie tyczy się to tylko 125p.
Tak na logikę, hobby to hobby, rozumiem sentyment, nie rozumiem tylko po co topić pieniądze w gruby remont jak ten sam efekt finalny można nawet osiągnąć mniejszym nakładem środków finansowych i pracy?
Zwłaszcza że w przypadku młodych roczników realne ceny rynkowe są niższe i można za fajne pieniądze wyrwać coś co nie będzie wymagało grubego remontu, worka pieniędzy i masy pracy.
Pieniądze zaoszczędzone na planowaniu zabawy Fiata z głową można potem przeznaczyć na dopieszczanie w najmniejszych detalach, paliwo żeby móc sobie Fiatem pojechać nawet i na zlot na Węgry

Albo i na zakup drugiego klasyka bo czasem i takiego rzędu oszczędności można osiągnąć.
I żeby mnie tu nikt nie posądzał o dyskryminację młodszych roczników:)
Jak kiedyś trafię ładny 90 czy '91 to kupię

Chociażby dlatego że nie jeździłem nigdy Fiatem z okrągłymi zegarami a mi się podobają, zwłaszcza z diodowym obrotomierzem.
Podsumowując.
Nie chodzi mi w żadnym wypadku że "młodsze roczniki to syf i nie są nic warte".
Chodzi mi raczej o to że Fiaty niezależnie od rocznika produkcji są interesujące w zależności co kto lubi, ale kurde jak
już się w to bawić to z głową 