
Moje L-74 z 1990
Re: Moje L-74 z 1990
Nie tak to się sprawdza. 

-
bing17 - Forumowicz
- Posty: 2904
- Dołączył(a): 28 lut 2012, o 16:25
- Lokalizacja: Łódź-Ruda.
Re: Moje L-74 z 1990
bing17 napisał(a):Nie tak to się sprawdza.
Wziąłem przykład z Adama Klimka. Różnica polegała na tym, że on miał wkrętak płaski.
Czym najlepiej wyczyścić starą konserwację ?
Czym rożni się konstrukcyjnie silnik 1.5 AA od 1.5 AB ?
- Rafal12454
- Forumowicz
- Posty: 57
- Dołączył(a): 15 lis 2014, o 22:36
- Lokalizacja: Serock
Re: Moje L-74 z 1990
Nie wszystko co pokazują w tiwi jest ok, przykład blacharka w Mini którą wykonano na potrzeby tego programu 
Na zerwanie tego syfu jest kilka metod, jedni lubią to podgrzewać opalarką i zeskrobywać, drudzy robią to na zimno, inni jeszcze różnymi szczotkami drucianymi. Ja z doświadczenia polecam szczotki druciane na wiertarkę, robi się tym przyjemnie, do zakamarków i miejsc gdzie wiertarka nie dochodzi naszykuj sobie dłutka, śrubokręty itp. Jeżeli będziesz robił szczotkami to pamiętaj o okularach na oczy bo odłamujące się podczas pracy druty ze szczotki latają wszędzie i kup sobie jakąś maskę, abyś nie wdychał odrywanych szczątków konserwacji. Wbrew pozorom nawet krótka robota z konserwą i szczotką spowoduje, że będziesz smarkał na czarno
Oczywiście, podstawą jakiegokolwiek działania ze zrywanie konserwacji jest umycie podłogi i jej wysuszenie, ewentualnie jak robisz szczotkami to chociaż usunięcie warstwy piachu i błota jakie z reguły są na podwoziu.

Na zerwanie tego syfu jest kilka metod, jedni lubią to podgrzewać opalarką i zeskrobywać, drudzy robią to na zimno, inni jeszcze różnymi szczotkami drucianymi. Ja z doświadczenia polecam szczotki druciane na wiertarkę, robi się tym przyjemnie, do zakamarków i miejsc gdzie wiertarka nie dochodzi naszykuj sobie dłutka, śrubokręty itp. Jeżeli będziesz robił szczotkami to pamiętaj o okularach na oczy bo odłamujące się podczas pracy druty ze szczotki latają wszędzie i kup sobie jakąś maskę, abyś nie wdychał odrywanych szczątków konserwacji. Wbrew pozorom nawet krótka robota z konserwą i szczotką spowoduje, że będziesz smarkał na czarno

-
bing17 - Forumowicz
- Posty: 2904
- Dołączył(a): 28 lut 2012, o 16:25
- Lokalizacja: Łódź-Ruda.
Re: Moje L-74 z 1990
I zapewne najlepiej położyć fiacika na boku. Tylko jak go do tego przygotować i jak to zrobić ?
- Rafal12454
- Forumowicz
- Posty: 57
- Dołączył(a): 15 lis 2014, o 22:36
- Lokalizacja: Serock
Re: Moje L-74 z 1990
Albo dorabiając tzw. ruszt, albo używając tradycyjnych kołysek dokręcanych do piast albo oprzeć go o opony.
-
bing17 - Forumowicz
- Posty: 2904
- Dołączył(a): 28 lut 2012, o 16:25
- Lokalizacja: Łódź-Ruda.
Re: Moje L-74 z 1990
bing17 napisał(a):Albo dorabiając tzw. ruszt, albo używając tradycyjnych kołysek dokręcanych do piast albo oprzeć go o opony.
A jakiś szczegółowy instruktarz co do oparcia o opony ?
- Rafal12454
- Forumowicz
- Posty: 57
- Dołączył(a): 15 lis 2014, o 22:36
- Lokalizacja: Serock
Re: Moje L-74 z 1990
Ja u siebie sciągałem konserwacja za pomocą palnika gazowego ,po prostu to zeskrobałem na gorąco. Tylko trzeba uważać bo jak spadnie ci taka nagrzana guma na skórę to możesz się nabawić nie złego oparzenia.
Czasami udawało mi się zdjąć konserwacje bez zniszczenia fabrycznego podkładu
Czasami udawało mi się zdjąć konserwacje bez zniszczenia fabrycznego podkładu

Możemy osiągnąć wszystko, czego będziemy chcieli, jeśli tylko znajdziemy w sobie odwagę, aby uwierzyć, ze możemy to osiągnąć. - Ben Feldman
- OTRO
- Forumowicz
- Posty: 2123
- Dołączył(a): 17 paź 2012, o 15:56
- Lokalizacja: Zamość
Re: Moje L-74 z 1990
OTRO napisał(a):Ja u siebie sciągałem konserwacja za pomocą palnika gazowego ,po prostu to zeskrobałem na gorąco. Tylko trzeba uważać bo jak spadnie ci taka nagrzana guma na skórę to możesz się nabawić nie złego oparzenia.
Czasami udawało mi się zdjąć konserwacje bez zniszczenia fabrycznego podkładu
Do tego trzeba się odpowiednio ubrać.Sandały i siateczkowa koszulka na ramiączka raczej odpada.

-
Anatol 125p - Członek Stowarzyszenia Klub125p
- Posty: 3130
- Dołączył(a): 26 lut 2012, o 00:28
- Lokalizacja: Natolin
Re: Moje L-74 z 1990
Lekki przestój w temacie.
Ostatnio mój brat cioteczny robił porządki na strychu i znalazł nowe tylne lampy do DF.

Po wyczyszczeniu prezentują się tak

Z racji tego,że te w fiacie były w średnim stanie. Postanowiłem je zmienić na nowy nabytek.
Było tak:

A teraz jest tak:

Przy okazji jak wystawiłem Edka z garażu postanowiłem pozbyć się chromowanych dekli. Co prawda felgi trzeba oddać do piasku i proszku, ale to w swoim czasie.


Ostatnio mój brat cioteczny robił porządki na strychu i znalazł nowe tylne lampy do DF.

Po wyczyszczeniu prezentują się tak

Z racji tego,że te w fiacie były w średnim stanie. Postanowiłem je zmienić na nowy nabytek.
Było tak:

A teraz jest tak:

Przy okazji jak wystawiłem Edka z garażu postanowiłem pozbyć się chromowanych dekli. Co prawda felgi trzeba oddać do piasku i proszku, ale to w swoim czasie.


- Rafal12454
- Forumowicz
- Posty: 57
- Dołączył(a): 15 lis 2014, o 22:36
- Lokalizacja: Serock
Re: Moje L-74 z 1990
Matura zdana, więc znalazł się czas dla Edzika.
Pierwsze w kolejności było łożysko oporowe.
Później wymiana całego wydechu.
A ostatnio wziąłem się za zaprawki, usuwanie ognisk korozji, i poprawę wizerunku.
Gdy Edek stał gaźnik trafił do regeneracji, później montaż, regulacja i ustawienie zaplonu.
Teraz Edzik wyglada dużo lepiej i jeździ dużo lepiej
Kilka fotek troszeczkę obrazujących zakres prac














Pierwsze w kolejności było łożysko oporowe.
Później wymiana całego wydechu.
A ostatnio wziąłem się za zaprawki, usuwanie ognisk korozji, i poprawę wizerunku.
Gdy Edek stał gaźnik trafił do regeneracji, później montaż, regulacja i ustawienie zaplonu.
Teraz Edzik wyglada dużo lepiej i jeździ dużo lepiej

Kilka fotek troszeczkę obrazujących zakres prac














- Rafal12454
- Forumowicz
- Posty: 57
- Dołączył(a): 15 lis 2014, o 22:36
- Lokalizacja: Serock
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości