dominiq napisał(a):overdriver, błotniki i progi mogę wypiaskować.
Nie piaskujemy dużych, płaskich powierzchni takiej blachy od 125p, bo ta blacha jest za cienka i za bardzo plastyczna. Moduł sprężystości tej blachy jest "żaden", aby śmigać piaskiem. Pokaż mi zakład, który to zrobi bez pofalowania. Chyba, że znajdziesz blachy rzemieślnicze z grubszej blachy, bo takie się zdarzały kiedyś, to możesz próbować. Falki od piaskowania widoczne są po pomalowaniu, jeśli patrzy się pod ostrym kątem. Bezpośrednio po piaskowaniu falki trudno czasami zauważyć, bo blacha nie jest błyszcząca i nie odbija światła, tak jak błyszcząca powierzchnia. Dopiero na błyszczącej powierzchni widać zdeformowany obraz z odbicia.
dominiq napisał(a):Nie wystarczy dać na to podkład epoksydowy albo reaktywny? A co z nowymi częściami? To wygląda jak blacha ocynkowana. Progi są dodatkowo pomalowane czarną farbą. Rozumiem, że tej farby muszę się pozbyć i zapodkładować.
Przecież te farby istniejące, to tylko takie na szybciora, byle jakie zabezpieczenie. Prawidłowe przygotowanie powierzchni tych blach również jest wątpliwe, bo nie sądzę aby się z tym obchodzono, tak jak należy. Na pewno są pod spodem ogniska korozji, chociaż nawet ich nie widać, jak zdejmiesz farbę. Póżniej ludzie się dziwią, że im kropki rdzawe wyskakują, jak grzyby po deszczu. Te blachy, które masz pomalowane, nie sądze aby były ocynkowane. Ja usunąłbym wszystko, jeśli chodzi o farbę, bo masz dojście idealne i nie ma tutaj profili zamkniętych, (oprócz pasa tylnego, który też będziesz podobno wymieniał).
Zasada podstawowa, nigdy nie dawaj na blachę środków czy farb, które zawierają jakąkolwiek ilość kwasu fosforowego H3PO4. Jest on we fosolach, brunoxach i innych cudactwach i dziwadztwach. Kwas taki nie nadaje się do walki z korozją w autach. Cudowne działanie tego kwasu, jeśli chodzi o walkę z korozją można znaleźć jedynie w poradnikach babci Aliny wraz z wodą po kiszonych ogórkach, która odrdzewia stare pinezki. Przy autach kwas taki (a dokładnie ortofosforowy) ma zastosowanie jako składnik kąpieli przy polerowaniu chemicznym i elektrochemicznym metali np. przed galwanizowaniem.
Sprawdź, które blachy to ocynk np. najprostszą metodą chemiczną. Sprawdzaj dwie strony. Zobaczymy, co jest na tych blachach niepomalowanych.
Przy pracach z blachami nie chodzi tylko o całkowite, zewnętrzne oczyszczenie ich z rdzy, czy starej farby. Blachy fso (rzemieślnicze też) zawierają sporą ilość siarki w postaci siarczku żelazawego, bo siarka nie "rozpuszcza się" w żelazie. Nic go nie usunie z powierzchni oprócz odpowiedniego trawienia chemicznego. Takie zanieczyszczenia to jest bomba z opóźnionym zapłonem. Nie pomoże tutaj ani podkład reaktywny, ani epoxyd, ani żadna farba. Nie pomoże też benzyna ekstrakcyjna i nitro. Nie pomoże też mechaniczne szlifowanie. Już to opisywałem dokładniej we wcześniejszych postach.
Blachy (czysty metal) odtłuszczamy chemicznie na gorąco w środowisku zasadowym. Benzyna ekstrakcyjna nie nadaje się do tego, ponieważ nie rozpuszcza wszystkich substancji tłustych. Są takie niektóre substancje, że trzeba je chemicznie zmydlić, aby dały się dopiero usunąć z zagłębień i mikroporów. One przytrafiają się często w smarach do tłoczenia. Potem, po dokładnym opłukaniu trawimy blachy chemicznie. To są elementy jeszcze nie zamontowane na aucie, więc jeszcze można robić takie akcje. Po ich zamontowaniu jest trochę gorzej. Tak przygotowane blachy cynkujemy galwanicznie przy użyciu prądu stałego na odpowiednią grubość. Nie cynkujemy chemicznie takich blach, bo wychodzi za mała grubość takiej powłoki. Ocynk ogniowy (nawet niskotemperaturowy) nie wchodzi w grę, gdyż blachy się zdeformują. Dla ocynku są specjalne farby. Jak twoi spawacze boją się ocynku i nie chcesz cynkować blach, to pomaluj to dwukomponentowym epoxydem z utwardzaczem z bardzo dużą zawartością cynku w formie pyłu. To są gotowe, drogie farby, ale warto. Pod takie farby powierzchnia musi mieć odpowiednią chropowatość zalecaną w instrukcji. Powierzchnia musi być wolna od wszelkich zanieczyszczeń typu tłuszcze, stare farby, tlenki, wodorotlenki, siarczki, itd.